Honduraska przygoda z kawą

Wysłane przez: Paulina Ciupek W: Root Na: Komentarz: 0 Trafienie: 571
Honduraska przygoda z kawą

Zapraszamy na opowieść o powstawaniu TATICO, z promieniami honduraskiego słońca w tle.

Honduras. Piękna, malownicza miejscowość w regionie El Paraiso, słynąca z rozłożystych plantacji kawy. To właśnie tutaj przyszło nam przeżyć dzień z życia plantatora kawy w okresie zbiorów. 

Plantacje, na których rośnie nasza kawa, rosną na duży wysokościach. By się na nie dostać, trzeba odbyć podróż samochodem, specjalnie przystosowanym do wyboistych i nieutwardzonych powierzchni a następnie ostatni fragment trasy przebyć pieszo. Kawę zbiera się do specjalnych koszy, zapinanych na wysokości brzucha specjalnymi pasami – tak, by nie trzeba było ich podtrzymywać, a ręce pozostały wolne. Kawa zbierana jest codziennie, dlatego też zrywane są tylko naprawdę dojrzałe ziarna – czerwone, delikatnie miękkie. Następnym etapem ich obróbki jest łuskanie. Ziarna kawy są wrzucane do specjalnej maszyny, która pozbawia je łupinki. Ziarna spadają do specjalnego koryta, gdzie przepłukuje je bieżąca woda, natomiast łupinki wyrzucane są na kompostownik, z którego później powstaje naturalny nawóz, rozkładany w maju pod krzewami. Wypłukane ziarna natomiast zostają rozsypane w nasłonecznionym miejscu i suszone przez 2-3 tygodnie. Proces suszenia sprawia, że na kawie pojawia się pergaminowa otoczka. W takiej postaci ziarna są pakowane do jutowych worków i czekają w nich na dalsza obróbkę.

Dzięki wyprawie do Hondurasu mieliśmy okazję osobiście doświadczyć, jak ciężką, czasochłonną i wymagającą pracą jest uprawa kawy.

Komentarze

Zostaw komentarz

* Required field

Top